wtorek, 18 marca 2014

KAMUFLAŻ CATRICE


KILKA SŁÓW O KAMUFLAŻU Z CATRICE

ODCIEŃ 020 - LIGHT BEIGE - 13zł


Kamuflaż z CATRICE posiada kremową konsystencję, co ułatwia jego aplikację. Natomiast jego krycie dorównuje takim markom jak MAC , czy KRYOLAN , natomiast cena 13 zł sprawia, że długo nie musimy zastanawiać się nad jego wyborem. Jest problem z jego dostępnością w drogeriach NATURA, bowiem nie dostałam go w swoim mieście. Zawsze pozostaje nam możliwość złożenia zamówienia przez internet.
Sądzę, że producent mógłby zastanowić się nad poszerzeniem gamy kolorystycznej wspomnianego kamuflażu.
Ja posiadam odcień 020 - light beige , jest to odcień wpadający w pomarańcz.



Farbowanie , pielęgnacja... AD. 1

Kochane , dzisiaj o farbowaniu i mojej pielęgnacji włosów...

Z racji tego iż moje włosy przez ostatnie lata przeszły wiele ! potrzebna była konkretna pielęgnacja.. Długo poszukiwałam takich kosmetyków, które spełnią moje oczekiwana...
Kolory moich włosów były różne, od rudych , czerwonych, do czarnych !
Najbardziej ucierpiały na tym końcówki moich włosów...
Wspomnę również, że prostuję swoje włosy dość często...
Zanim zdecydowałam się na rozjaśnienie moich włosów , były one PIĘKNE !
Dzięki moim genom nigdy nie narzekałam na brak objętości włosów.. Zawsze były puszyste i było ich mnóstwo ! W sumie na początku były dla mnie przekleństwem ....bo co za dużo to niezdrowo..
Każdy pytał czy to moje naturalne włosy z racji ich objętości i puszystości właśnie...
Diabeł mnie podkusił aby je rozjaśnić, ponieważ przez połowę swojego życia na mojej głowie królowały brązy w odcieniach czekoladowych, lecz za czasów studiów był to już odcień hebanowego brązu ! Zapragnęłam odmiany , jak to my kobiety lubimy zaczęłam eksperymenty..

Tak wyglądały moje włosy przed rozjaśnianiem ...


Pierwsze rozjaśnienie raczej nie wpłynęło na pogorszenie moich włosów
Kolor prezentował się tak :



kaszmirowy jasny brąz 
Natural & Easy


Włosy zostały jednak trochę wycieniowane i skrócone...

Jednak taki brąz nie satysfakcjonował mnie i dalej chciałam eksperymentować...

Chciałam uzyskać kolor miedziany , udałam się do fryzjerki i zapytałam o kilka rad.
Włosy musiałam rozjaśnić i nałożyć kolor najbardziej zbliżony do tego o którym marzyłam...
Przeszukałam cały internet , pisałam nawet do kilku dziewczyn, ale jak się okazywało u nich najpierw wychodziła czerwień !!! której ja absolutnie nie chciałam ! ( wtedy :D )
Natrafiłam na HENNE VENITA, może nie jest to ta w 100 % naturalna i wychwalana , ale mi chodziło o KOLOR.
Zdecydowałam się na kolor nr 4 CHNA

Taki osiągnęłam efekt:



Na tym zdjęciu widać już , że włosy stały się suche , zniszczone, gdyby nie efekt flesza to żadnego blasku byśmy tutaj nie zobaczyli...

Moje włosy przechodziły również przez inne kolory, ale chyba wolę nie pamiętać tych przygód.

Wszystkie włosy które zostały rozjaśnione będę musiała kiedyś ściąć , póki co nie odważę się na tak drastyczne cięcie, ponieważ chyba wyglądałabym jak chłopak obcięty "na grzybka " :-)

Włosy po moich eksperymentach zostały mocno wycieniowane i skrócone do ramion... taka długość była przeze mnie jeszcze do zaakceptowania... Jednak odkąd sięgam pamięcią włosy sięgały mi przez całą podstawówkę i gimnazjum do pasa ! także trudno się przyzwyczaić....
Za błędy trzeba płacić NIESTETY !

Łudziłam się , że pomogą mi drogeryjne odżywki , sięgałam po Dove - na rozdwojone końcówki, olejowałam włosy, sięgałam po olej kokosowy - który bardzo się nie polubił z moimi włosami ! po olej z lnu, który jedynie sprawił , że były miękkie , liczyłam na cud ! aż w końcu zdecydowałam się na keratynowe prostowanie włosów o którym napiszę w następnym poście :-)

Zabieg ten przyniósł same korzyści , lecz wiedziałam , że muszę konkretnie skupić się na swojej pielęgnacji !
Oczekiwałam szybkiego porostu włosów, nawilżenia i wygładzenia swoich puszystych włosów.

Pielęgnację rozpoczęłam od szamponu , koniecznie wybrałam ten z pokrzywą. Jak wszyscy wiemy pokrzywa ma świetne działanie , więc moja skóra głowy potrzebowała takiej dawki zdrowia .
Szampon z Green Pharmacy i z Herbal Care to koszt ok 10 zł , spisały się idealnie , po pewnym czasie zdecydowałam się na intensywniejsze nawilżanie, dlatego postawiłam na szampon z EVELINE ARGAN KERATIN

Jak pisze producent szampon ten wpływa na :
- nawilżenie i wygładzenie,
- odżywienie i wzmocnienie,
- intensywna regeneracja,
- połysk od nasady aż po same końce włosa,
- miękkie i elastyczne włosy,
- łatwe rozczesywanie i stylizacja.
- ochrona przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych.


  •  Olejek arganowy regeneruje włosy od wewnątrz i intensywnie wygładza ich strukturę
  •  Olejek łopianowy wzmacnia cebulki włosowe, koi podrażnienia i swędzenie skóry głowy. Odżywia osłabioną i uszkodzoną strukturę włosa,
  •  Wyciągi ze skrzypu i pokrzywy łagodzą i normalizują hydrolipidową równowagę skóry głowy
  •  Proteiny jedwabiu sprzyjają intensywnej odbudowie uszkodzonych włosów
  •  D - panthenol chroni, regeneruje i wzmacnia włosy
http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=60916 

Zdecydowałam się również na maskę z KALLOS KERATIN
Jest to najlepsza maska z całej serii KALLOS !
Świetnie nawilża, włosy się po niej mięciutkie ! wygładzone ! ale nie obciążone !
Ja maskę pozostawiam na 30 minut , stosuję ją kilka razy w tygodniu , na początku stosowałam ją nawet po każdym umyciu i spisywała się idealnie :)
A taka mała ciekawostka - spisuje się fenomenalnie jak "krem do depilacji" mój numer 1 ... 

Natomiast Garnier Ultra Doux moim zdaniem jest troszeczkę przereklamowany , nie widzę po nim specjalnych efektów, lecz może za jakiś czas się do niego przekonam.

Zakupiłam wczoraj nową odżywkę do włosów , która jest strasznie tania - 7 zł za 500ml ! 
Dam Wam znać jak się u mnie będzie spisywać !

Ratunek dla podrażnionej skóry...

ratunek dla mojej podrażnionej skóry....

oczyszczanie kwasami owocowymi ....ciąg dalszy....

Jakiś czas temu pisałam o rozpoczęciu mojego oczyszczania, które wiąże się niestety z "wysypem". To zupełnie normalne zjawisko , nasza skóra pozbywa się wszelkich zanieczyszczeń co sprawia, że staje się zaczerwieniona, gromadzą się wypryski...

Z każdym dniem jest coraz lepiej , uff ! przyznam , że jest to trochę uciążliwe.
Moim wybawcą okazała się woda termalna URIAGE


Woda termalna URIAGE została zamówiona przeze mnie latem , zapłaciłam za nią 16zł . Latem była moim WYBAWCĄ ! Zimą nie czułam potrzeby aby jej używać, ale teraz kiedy moja buzia krzyczy o pomoc ! musiałam przynieść jej ukojenie !
Woda termalna jest używana przeze mnie dwa razy dziennie, rano po umyciu twarzy , oraz wieczór po zastosowaniu toniku z kwasami owocowymi. Spryskuję twarz z niewielkiej odległości i  od razu widzę jak pięknie zostaje złagodzona !

Natomiast jako krem na noc i na dzień idealnie spisuje się krem z 
AVENE ANTIROUGEURS JOUR
Jest to krem wspaniale łagodzący, kojący, zawiera w sobie zielony pigment, który leczy nasze zaognione miejsca na twarzy, rumieńce, podrażnienia

 
Krem kupiłam w aptece za ok 55 zł za 40ml.

Mam nadzieję, że ten tydzień będzie o wiele bardziej łaskawy dla mojej cery i w końcu zauważę upragnione efekty, którymi będę mogła się z wami podzielić Kochani !

Płyn do demakijazu oczu za 8zł...


DWUFAZOWY PŁYN DO DEMAKIJAŻU OCZU 
HERBAL GARDEN 
EVA NATURA

Na rynku jest dostępnych mnóstwo płynów do demakijażu oczu, lecz nie wszystkie spełniają swoje funkcje. Niektóre nie radzą sobie z tuszem do rzęs, a inne z wodoodpornym , ciężkim makijażem. Długo poszukiwałam taniego i dobrego "specjalisty".
Na co dzień lubię mocno podkreślone oczy. Czarna kreska eylinera połączona z wodoodporną kredką w kolorze czarnym z Rimmel Scandalyes. 
HERBAL GARDEN to idealny płyn do demakijażu. Po pierwsze, jego cena na promocji to zaledwie 6 zł , w oryginalnej cenie dostaniemy go za 8 zł za 150ml.
Moje oczy są bardzo wrażliwe, a ten płyn dwufazowy zawiera  ekstrakt z ziela świetlika, który  pielęgnuje naszą wrażliwą okolicę oczu.
Konsystencja przypomina olejek, dlatego dużo szybciej zmywam swój ciężki makijaż. 
Jeżeli będzie przeszkadzało wam to, że ten płyn pozostawia delikatną tłustą powłokę pod oczami to możecie po prostu przemyć oczy wodą i osuszyć ręcznikiem. Ja lubię takie uczucie, ponieważ wspomniany wyżej ekstrakt z ziela świetlika ma za zadanie nawilżyć naszą skórę pod oczami w ciągu nocy.
Producent mógłby jedynie pomyśleć o zmianie opakowania, ponieważ zakrętka dość łatwo może się ułamać, lecz i tak nie przeszkadza to w użytkowaniu. Zamknięcie jest szczelne.
Butelka jest przezroczysta co ułatwia kontrolowanie zużycia produktu.
Podsumowując:
  • idealnie zmywa makijaż oczu
  • jest produktem naturalnym
  • nie podrażnia
  • przynosi ulgę wrażliwym oczom 
  • idealnie sprawdzi się u osób noszących szkła kontaktowe
  • nawilża okolicę oczu
  • jest dostępny w każdym ROSSMANIE
  • a co najważniejsze jest TANI (8zł - 150ml )