poniedziałek, 3 marca 2014

PIELĘGNACJA CERY PROBLEMATYCZNEJ , WRAŻLIWEJ, TRĄDZIKOWEJ


Kochani :) dzisiaj przybliżę Wam swoją pielęgnację, która jest NAJWAŻNIEJSZA przy cerze mieszanej, problematycznej, skłonnej do wyprysków, zaskórników. 

Jako posiadaczka cery wrażliwej, skłonnej do podrażnień, jak i trądziku postaram się przybliżyć Wam moje sposoby , dzięki którym poczułam ulgę !
Etapem pierwszym jest oczyszczanie ! Powinno być ono dokładne lecz delikatne...
Dawniej sięgałam po żele antybakteryjne - z racji tego iż jak wspominałam jestem posiadaczką cerą trądzikowej - to był mój wielki błąd ! Moja skóra była przesuszona, ściągnięta ! w dodatku świeciła się, więc sądziłam, że dodatkowe nawilżenie przyniesie dodatkową "porcję" blasku na twarzy !
Moja cera wołała wręcz o pomoc , a ja ? katowałam ją różnymi drogeryjnymi preparatami...
Możecie sobie wyobrazić w jakiej kondycji była moja cera ...
W końcu powiedziałam DOŚĆ ! Wybrałam się do apteki, opowiedziałam o swoim problemie, mojej zaczerwienionej skórze, przesuszonej na wiór ! Pani poleciła mi kilka produktów, dostałam kilka próbek , były to kremy z firmy Ziaja do skóry atopowej oraz Eucerin do cery wrażliwej. Natomiast zakupiłam wtedy łagodzący żel myjący z firmy Pharmaceriss. Muszę przyznać, że nasz polska Ziaja wystarczyła mi na tydzień użytkowania - musiałam ją odstawić, ponieważ przybyło mi zaskórników w okolicach policzków i brody, natomiast owszem złagodziła zaczerwienienia ... Co do kremu Eucerin, którego zielonkawy kolor miał zwalczyć moje rumieńce okazał się koszmarem ! Dostałam uczulenia na czole, więc niestety dla mnie okazał się bublem ! Byłam natomiast bardzo zadowolona z żelu łagodzącego z Pharmaceriss, więc stwierdziłam, że muszę zainwestować w kosmetyki co cery wrażliwej, które przyniosą mojej skórze upragnione ukojenie. Moja skóra potrzebowała nawilżenia, więc zakupiłam lekki krem głęboko nawilżający z Pharmaceriss...


 Używałam go przez miesiąc w okresie letnim, ale nie byłam z niego zadowolona, wybierając "lekki krem" miałam nadzieje, że moja cera nie będzie się przerażająco świecić, lecz po nałożeniu podkładu niestety nie wyglądało to estetycznie... W związku z czym odstawiłam krem , jesienią chciałam dać mu drugą szansę...Na promocji w Rossmanie skusiłam się na krem z firmy Perfecta do cery mieszanej, sporym zaskoczeniem był fakt, że jego beżowy kolor nie był przypadkiem, ponieważ świetnie wyciszał zaczerwienienia wokół nosa, na policzkach i brodzie. Może cera nie wyglądała na idealną , pamiętajmy , że krem to nie korektor, ani podkład, lecz według mnie żaden inny krem (np. z zielonym pigmentem, który niweluje zaczerwienienia) nie dał takiego efektu jak ten niepozorny krem z Rossmana za 13zł na promocji . W okresie letnim spisywał się świetnie, lekki, szybko się wchłaniał, nie pozostawiał "filmu" na twarzy...
Tak właśnie ograniczyłam swoją pielęgnację do żelu z Pharmaceriss oraz do kremu z Perfecty. Po pewnym czasie wypróbowałam również piankę łagodzącą również z firmy Pharmaceriss, nie podrażniała, świetnie zmywała mój makijaż, ale również służyła do porannej pobudki mojej cery. Moja skóra była mi bardzo wdzięczna za taką pielęgnację, po wieczornym zmyciu makijazu nie było już efektu ściągnięcia , przesuszenia... Na noc nakładałam krem Physiogel , albo Avene Cicalfate.



Jesienią , drugą szansę otrzymał lekki krem z Pharmaceriss, ale nawet podczas chłodniejszych dni świecił się niemiłosiernie , więc zaczęłam szukać zamiennika, a raczej mojego idealnego kremu.
Perfecta jednak na sezon jesień zima była zbyt lekka w konsystencji. A mój Physiogel również nadawał się dla mnie tylko na noc. W moje ręce trafił przypadkiem lekki krem Alantan, okazał się moim wybawcą ! po prostu ideał pod każdym względem ! Jakość , cena no i rezultaty !



Krem Alantan sprawdza się świetnie pod podkładem, co najwazniejsze nie przyczynia się do powstawania wyprysków, nie zapycha mnie ! i daje mi świetne nawilżenie. Szybko się wchłania, nie świecę się po nim jak bombka - spełnienie moich marzeń i snów ! tym bardziej, że odkąd go stosuję zauważyłam , że praktycznie moje zaczerwienienia na twarzy zniknęły, ujednolicił się kolor mojej skóry ! Stosuję go na dzień oraz na noc z dodatkiem kropelki kwasu hialuronowego.

4 komentarze:

  1. Ciekawa jestem tego kremu Avene Ciclafate i alantanu dermoline

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdę mówiąc po dłuższym stosowaniu Avene Cicalfate zauważyłam niestety efekt "zapychania". Może to wina mojej mieszanej cery, a może wina parafiny w składzie, której moja skóra nie toleruje, w każdym razie Cicalfate nie dla mnie. Natomiast Alantan dermoline jest świetny ! najlepszy krem jaki miałam , wchłania się momentalnie do ładnego matu, wystarczy odrobina aby nawilżyć cerę, pod makijaż również jest świetny ! Polecam ! tylko tą wersję niebieską, ponieważ tylko ona nie zawiera parafiny w składzie....
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Ja właśnie postawiłam na biodermę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Według mnie Bioderma działa identycznie jak Garnier 3w1, ale warto testować i szukać swojego wymarzonego ulubieńca :)

      Usuń